sobota, 30 lipca 2016

{Haśka. Poświatowska we wspomnieniach i listach}


Pisanie nie-recenzji nie jest takie proste, jak się wydaje. Bo co napisać o książce, która zbudowana jest na takim życiorysie, że właściwie to życie napisało ją samo? A dokładniej: serce ją napisało. Uparte serce.* I to uparte serce Haliny Poświatowskiej wspominają w "Haśce" bliscy, rodzina i przyjaciele oraz koledzy po fachu. 

O jednej z najzdolniejszych poetek powojennych opowiedzieli - w listach, wspomnieniach i opowieściach - między innymi: Stanisław Grochowiak, Józef Tischner czy Wisława Szymborska. Tekst przeplatany jest fotografiami i kopiami korespondencji. Haśka jest na wyciągnięcie ręki, tak bliska sercu, a tak daleka.



Halina Poświatowska  
Oda do rąk
Bądźcie pozdrowione moje dłonie, palce moje chwytne, z których jeden
przytrzaśnięty drzwiami samochodu, fotografowany promieniami
Roentgena - dłoń na zdjęciu wyglądała jak zwichnięte skrzydło - niewielki
okruch kości obrysowany własnym odrębnym konturem. Serdeczny palec
lewej ręki ozdobiony raz pierścionkiem owdowiały jest teraz i pozbawiony
swej ozdoby. Ten który mi dał pierścionek już dawno nie ma palców, jego
ręce splotły się w jedno z korzeniami drzewa.
Ręce moje tyle razy dotykające stygnących dłoni umarłych i ciepłych
mocnych żywych dłoni. Umiejące pieścić niezwykle, w dotyku zatracające 
przestrzeń dzieląca istnienie od nieistnienia i niebo od ziemi. Ręce,
którym nieobcy ból bezsilności, wczepione w siebie jak dwa przelękłe
ptaki, bezdomne, szukające na oślep i wszędzie śladu twoich rąk. 


Wspomnienia w "Haśce" pozbawione są chronologii, a ich tematyka krąży wokół choroby, operacji i wierszy. Ukazują one także bardziej ludzką stronę Poświatowskiej: jej obsesyjną dbałość o urodę, zamiłowanie do ładnych ubrań czy owiane aurą tajemnicy związki poetki z mężczyznami. Ta książka to również swego rodzaju pomnik, wystawiony Poświatowskiej przez jej najbliższych. Warto zatrzymać się na chwilę przy tym pomniku, spojrzeć w piękne oczy widoczne na zamieszczonych w książce licznych fotografiach, przeczytać kilka, a nawet kilkanaście wierszy. I poczuć kołatanie serca, wzruszenie i jakiś taki żal. Żal, że kolejnych wierszy nigdy nie będzie.


*Uparte serce to tytuł biografii Haliny Poświatowskiej.

16 komentarzy:

  1. Ksiązka na pewno jest wyjątowa i ciekawa. Muszę ją dodać do tych kt chcę przeczytać !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest naprawdę dobra. Teraz czytam "Uparte serce" i jestem jeszcze bardziej zachwycona. :)

      Usuń
  2. Pięknie to opisałaś. Delikatnie i romantycznie. Choć książka raczej nie dla mnie to Twój tekst o niej cudny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachęciłaś mnie nie tyle do przeczytania, co do kupienia tej książki.
    To jedna z tych, które trzeba mieć "na zawsze", żeby się z nią zaprzyjaźnić i jak do przyjaciela zaglądać gdy tylko przyjdzie na człowieka taka potrzeba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się Ciebie zachęcić. Mam nadzieję, że Ci się spodoba tak, jak mi. :) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Piękna ta Twoja "nie - recenzja",a wiersz o dłoniach-przecudny. Bardzo mnie zaintrygowałaś tą książką.
    Dziękuję za takie miłe doznania i chcąc się odwdzięczyć zapraszam Cię do mnie na Pomysł na balkon z tulipanowcem - Link Party.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jest wielką fanką takich książek, ale wiersz, który tu zamieściłaś i nie-recenzję, którą napisałaś sprawiła, że poniekąd chciałabym sięgnąć po tę biografię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za literówkę. Na początku miało być "nie jestem" ;)

      Usuń
  6. Uwielbiam takie książki. Wspomnienia, autobiografie i listy- takie lubię najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Normalnie bym po taką pozycję nie sięgnęła, ale chyba mnie zachęciłaś :)

    Pozdrowionka,
    Smiley
    https://www.facebook.com/SmileyProjectPL/

    OdpowiedzUsuń
  8. Poświatowska to jedyna poetka, której wiersze mi się podobają. Bo ja to za poezją nie przepadam. Ale Poświatowska to i owszem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie powiem, zachęciłaś mnie do lektury. Książka wydaje się być ciekawą i w dodatku sama pani Halina bardzo mnie zaintrygowała kiedy przeszukałam kawałek internetu chcąc czegoś się o niej dowiedzieć.
    Tacy ludzie jak ona są niezwykle intrygujący, czasem poznając ich historię nie możemy spać myśląc o swoim życiu i tym jak je przeżywamy.

    JASNYMI BARWAMI PISANE

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno dawno temu jej poezja dotknęła i mojego, zdrowego serca. Chętnie sięgnę po jej biografię w tak niezwykłej formie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię biografie. A z poezją Poświatowskiej zapoznałam się jako nastolatka. Czas poznać bliżej autorkę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój czas i komentarz. :)

Ps. bardzo proszę bez spamowania w komentarzach linkami do stron firmowych - to nie przejdzie. ;)