niedziela, 31 grudnia 2017

{12 książek, 12 miesięcy}

Ostatni dzień roku nigdy nie wzbudzał we mnie większych emocji. No dobrze, jako dziecko cieszyłam się, że zanim z moją siostrą zaśniemy pod wieeeeeelką puchową kołdrą, Babcia Nadzia pozwoli nam spróbować prawdziwego (jak mi się wtedy wydawało) szampana o północy. W naparstku! ;) A przez okno na ostatnim piętrze zabytkowej, poniemieckiej kamienicy w centrum miasta, obejrzymy pokaz sztucznych ogni...
niedziela, 17 grudnia 2017

{jak przygotować się do Świąt i nie zwariować?}

Biegnij Kaśka, biegnij! - krzyczą na mnie ze wszystkich stron reklamy, sklepowe witryny, gazetki dla mniej lub bardziej domowych gospodyń oraz ludzie obleczeni siatami z zakupami, choinkami oraz czekoladowymi Mikołajami. A ja tak sobie siedzę w samym środku tego chaosu i zastanawiam się, o co w tym wszystkim chodzi? Czy to nam jest w ogóle potrzebne?
niedziela, 26 listopada 2017

{parę słów o kawie}

Kawa czy herbata? Z mlekiem? Z cukrem? Czarna? A może z cynamonem, albo taka parzona według kuchni pięciu przemian? Kawa modnej trenerki fitness czy może z modnej kawiarni? W filiżance czy kubku termicznym, na wynos? Plujka zalewajka, rozpuszczalna, czy z hipsterskiego Chemexa lub innego przelewu? Z pianką, espresso, cappuccino, americano, zielona... po turecku? Moja odpowiedź brzmi:
środa, 15 listopada 2017

{brzydkie, ale smaczne muffinki z batatów}

Muffiny to zawsze dobry pomysł. Nawet, gdy ich uroda pozostawia wiele do życzenia. Liczy się przecież wnętrze! I chęci. I w ogóle liczy się, że są smaczne, zdrowe, bezglutenowe i ładnie pachną. O! Czekasz na przepis? Proszę bardzo! 
poniedziałek, 6 listopada 2017

{jak przetrwać jesień?}

Jeśli jesteś jedną z tych osób, którym ciężko przychodzi pożegnanie lata - ten wpis jest dla Ciebie. Jako zapalona przeciwniczka temperatur wyższych niż 20 stopni na plusie, podpowiem Ci dziś, jak przetrwać jesień z uśmiechem na twarzy. Ale pamiętaj - to mój subiektywny poradnik. Podejdź do tych sposobów z przymróżeniem oka. ;) Zacznij od... 
niedziela, 22 października 2017

{o tym, dlaczego mam w domu fotel, mimo że fotel to zło}

Bajki kłamią. Zwłaszcza te amerykańskie, które puszczano nam kiedyś w telewizji. Bo kto to widział, żeby dziadek siadał w wygodnym, wielkim fotelu nieopodal kominka, na jego kolanach i u jego stóp zasiadały stada całe wnucząt, gotowych do wysłuchania najpiękniejszej bajki zaczynającej się od słów: "Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, żyła sobie piękna księżniczka..." No bez jaj! Postpeerelowskie dzieci "miejskie" w większości mieszkały w blokach z wielkiej płyty (lub starych kamienicach z piecem kaflowym), w dzielonym z rodzeństwem pokoju wypełnionym meblościanką i o kominku nie miały pojęcia. A uszak mógł być co najwyżej skrótem od Misia Uszatka. 
piątek, 29 września 2017

{Ania. Biografia Anny Przybylskiej}

Są takie książki, na które się czeka i które, gdy już się je trzyma w dłoniach, ciężko jest otworzyć. Bardzo chciałoby się je już przeczytać, ale trudno jest zacząć. A gdy już zaczniesz chcesz, żeby ta historia nie kończyła się tak, jak wiesz, że się kończy...
poniedziałek, 25 września 2017

{O Mona Lizie, tapetowaniu i metamorfozie przedpokoju}

Wyobraź sobie: masz 6 może 7 lat. Leżysz pod wielką, puchową kołdrą, tuż przy ścianie. Leżąca obok babcia Zosia zawzięcie czyta na głos historię biblijnego potopu. Niektóre fragmenty są tak przerażające, że próbujesz przytulić się do ściany i nie słuchać. Gapisz się na te wypukłe, bladoróżowe kwiatki na babcinej tapecie i jedyne, na co masz ochotę, to wciskać je z całej siły tak, by strzelały jak folia bąbelkowa. Ale nie robisz tego, bo... ta straszna pani z obrazu patrzy! Gdziekolwiek się nie ruszysz - ona patrzy na Ciebie. Wodzi za Tobą oczami. I na pewno zauważyłaby to wciskanie kwiatków i powiedziałaby babci...
poniedziałek, 4 września 2017

{DIY: prosty regał na książki}

Całkiem niedawno jedna z instagramowych koleżanek zapytała mnie, czy jestem zadowolona z naszego regału na książki, bo ona też chce go kupić w szwedzkim sklepie uwielbianym przez miliony ludzi na całym świecie. Zdziwiłam się bardzo, bo nasz regał to totalna samoróbka, szybka akcja i generalnie to cóż, że nie ze Szwecji . W efekcie postanowiłam - przy okazji małej metamorfozy - zdradzić tajemnicę powstania mebla, na którym mieszka większość naszych książek. 
środa, 23 sierpnia 2017

{makaron z kurkami i rukolą , czyli wegetariański obiad w 15 minut}

Jestem specjalistką w daniach na winie (czyli co się nawinie), które przygotowuje się w 15 minut. Naprawdę, zapytajcie mojego Małża. Jestem mistrzem, gdy już podejmę... chochlę. Bo najtrudniejszym zadaniem jest dla mnie zmuszenie się do gotowania, zwłaszcza w sezonie letnim, gdy temperatura powietrza i bez włączonego piekarnika czy kuchenki daje się we znaki. Na szczęście (sic!) sezon letnich upałów jest już za nami i coraz częściej można mnie spotkać w naszej kuchni. Nie dlatego, że chowam głowę w lodówce, by się ochłodzić. Znowu gotuję! 
środa, 19 lipca 2017

{o skandynawskiej komodzie na kółkach}

Mam jedną ważną zasadę. No dobra, mam więcej, niż jedną, ale ta konkretna warta jest wspomnienia. Otóż: jeden za jeden. Jeden stary mebel za jeden nowy (chociaż najczęściej też całkiem stary). Chciałabym bardzo napisać, że kto jak kto, ale ja to zasad nie łamię, nie naginam, no ale rozejrzałam się po naszym mieszkaniu i wiesz, jak to jest... 
poniedziałek, 12 czerwca 2017

{Przygoda w Puszczy Białowieskiej, czyli o książkach Simony Kossak}

Nie mogłam wybrać lepszego momentu, aby napisać o książkach Simony Kossak, matki chrzestnej Puszczy Białowieskiej, niż teraz - w przededniu naszej wyprawy do Królowej Lasów. Planowaliśmy ten wyjazd baaaardzo długo, aż w końcu nadarzyła się okazja, by wraz z Przyjaciółmi spełnić marzenie o "doświadczeniu" prastarego lasu.
czwartek, 8 czerwca 2017

{porno dla outsiderów, czyli "Cabinporn" po polsku}

Jeśli po przeczytaniu tytułu dzisiejszego wpisu zastanawiasz się, czy dobrze się czuję, czy mi nie odbiło i co znowu dziwnego wymyśliłam - nie martw się. Wszystko ze mną w porządku. ;) Jeśli jednak liczysz na odrobinę pikanterii, wybij sobie z głowy filmy i zdjęcia z kategorii "dla dorosłych". Rozczarowany? Sorry, not sorry. To, o czym dziś chcę Ci opowiedzieć, to porno dla duszy. I odrobina ciężkiej, ale satysfakcjonującej pracy fizycznej.
poniedziałek, 5 czerwca 2017

{targ staroci w Olsztynie}

Nie umiem się targować. Nie potrafię i już. Za to uwielbiam "grzebać" w różnych starociach, klamotach, duperelkach... zawsze znajdę coś, co godne jest tego, aby wrócić ze mną do domu. ;) I nieważne, że wyruszam w poszukiwaniu na przykład półmiska, a wracam z... drewnianym stołkiem.
niedziela, 26 marca 2017

{i cóż, że o Szwecji}

Co mają wspólnego pierdzące śledzie z Antynoblem? Kto wymyślił klucz francuski? Czy łosie faktycznie jedzą nadpsute jabłka, aby się upić? O co chodzi ze zgodnymi z polityką równościową plastrami opatrunkowymi? Dlaczego król Szwecji chciał zabronić swoim rodakom kąpieli w wannach? I w końcu: dlaczego nie warto jechać do Szwecji?  Odpowiedzi na te pytania to tylko kilka z powodów, dla których warto zajrzeć do książki "I cóż, że ze Szwecji" autorstwa Natalii Kołaczek, znanej z bloga Szwecjoblog . 
środa, 8 lutego 2017

{o zupie, która wygląda jak budyń, ale smakuje jak kalafior}

Obrzydliwa, mdła, bez smaku, brzydka. Zupa - koszmar dzieciństwa. I ten okropny zapach, jakby kot wypluł wczorajsze śniadanie i zakopał je pod dywanem, a Tobie dopiero po tygodniu udało się ustalić źródło tego swądu. Nie, nie i nie. Kalafiorowej mówiłam stanowcze NIE! Aż do dziś...
wtorek, 24 stycznia 2017

{IKEA JASSA - nowa, pełna koloru kolekcja}

Azja Południowo - Wschodnia. Tak w skrócie, ale za to bardzo treściwie, można opisać źródło inspiracji najnowszej, letniej kolekcji IKEA - JASSA. Rękodzieło, przewiewne i lekkie materiały, naturalne surowce. Feria barw i wzorów, od której nie można oderwać wzroku. Hej, IKEA, udało Ci się mnie zaskoczyć po raz kolejny! Boho - zmartwychwstanie nr 2174! ;) 
niedziela, 22 stycznia 2017

{the kinfolk home, czyli slowlife we wnętrzach}

Jestem pewna, że zarówno hasło kinfolk , jak i slowlife obiło Ci się o uszy już miliony razy. Ba, pewnie nawet wypadło z lodówki lub przynajmniej wyjrzało zza szafy. Hasztagi #slowlife i #kinfolk_lifestyle zbierają niezłe żniwo na Instagramie , a książki pod ich "patronatem" cieszą się niemal tak wielką popularnością, jak hygge (pamiętasz >>> ten wpis o Hygge <<<?)  Ale jest coś, co odróżnia książkowe #kinfolk od książkowego #hygge, poza ceną i dostępnością. To  z a w a r t o ś ć .
czwartek, 5 stycznia 2017

{witaj, nieznajomy}

  Na imię masz Siedemnaście i ciekawa jestem, co mi przyniesiesz... Oprócz tego, że za kilka dni dwie trójki pojawią się w mojej metryczce. Mamy trochę kartek, całkiem czystych, do zapisania ze sobą nawzajem, Nie mam dużych wymagań. Po prostu bądź przyzwoity i nie przynoś chorób. A z resztą sobie poradzę.