wtorek, 12 stycznia 2016

{thursday's child}

Jestem dzieckiem czwartkowego, styczniowego poranka. Właściwie to powinno wystarczyć, żebym z zapałem skowronka pląsała o świcie z uśmiechem na ustach, podsłuchując ptasie trele-morele. Tyle, że ja mam w sobie raczej sowę, która zdecydowanie preferuje nocne ciemności i ciszę. 



Siedzę więc sobie nocą i dłubię w srebrze. I psuję wzrok przy świetle żarówek. I słucham cichego, miarowego mruczenia wydobywającego się zza regału z książkami, dzielącego nasz pokój na salon i sypialnię.



W nocy do głowy wpadają mi najlepsze pomysły, o których rano zazwyczaj już nie pamiętam, o ile sobie ich wcześniej nie zanotuję. W nocy palce same plotą drucianą historię wokół kamieni, rzeźbią w srebrnej glinie botaniczne wzory. I chociaż nie wypada wtedy hałasować - cichutkie stuk-puk rozchodzi się po domu.



Tak mi jest najlepiej. Po takiej nocnej sesji budzik nie jest wrogiem. Nie zrozumcie mnie źle, kocham też światło dnia. Zwłaszcza, gdy tak pięknie gra w kolory z Labradorytem. Ale gdyby nie noc...


Jestem Czwartkowym Dzieckiem, nawet jeśli moje 32. urodziny przypadają w tym roku we wtorek. 

Uściski,
k.

Ps. Dobranoc, Spaceboy. Do zobaczenia gdzieś wśród gwiazd. 

 


21 komentarzy:

  1. Który wtorek, który? ten już-teraz-dzisiaj? Jeśli tak, to życzę Ci, Kochana, stu lat takich spokojnych, twórczych nocy. I miłości, dużo miłości. I śniegu, jeśli lubisz :*

    Buziaki dla Styczniowej Kasi od Styczniowej Kasi (w tym roku... poniedziałkowej).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! <3
      A który, który poniedziałek???!!! :)

      Usuń
    2. Ojacie! :D To sobie zapiszę! :D W takim razie też jesteś KOZA! <3

      Usuń
  2. O1 ja też mam dziś urodziny.Urodziłam się w niedzielę) ale sporo czasu przed Tobą. Cóż... wszystkiego najlepszego.

    Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję i życzę również wszystkiego najlepszego!

      Usuń
  3. Kiedy patrzę na to co rodzi się w zaciszu nocnego kąta chcę krzyknąć: nie śpij! twórz! W styczniowy, czwartkowy poranek na ziemię spłynął talent. I zamieszkał w Tobie :) Niech kolejne styczniowe poranki odmierzają co roku następne lata szczęścia i radości. Ściskam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  4. :-) ja też styczniowe dziecko jestem i ranny ptaszek na maksa. A najbardziej nie lubię że imprezy urodzinowej na ogrodzie nie można zrobić.
    No ale Koziorożec też jest super :-)
    Wszystkiego naj naj

    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę Ci, żeby zawsze towarzyszyła Ci magia i żebyś nigdy nie przestała tworzyć i dostrzegać piękna

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu! Wszystkiego najlepszego! Życze Ci, aby nocna wena Cie nigdy nie opuszczała. Abyś w tym roku conajmniej dwa razy odwiedziała Norwegię oraz spełnienia innych marzeń:) Ściskam!
    P. Ś. Kolejne, nocne cudo stworzyłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego najlepszego. Jak wiesz uwielbiam labradoryty, pięknie go oprawiłaś.
    W mojej naturze urodzeniowe przeciwieństwo i preferencje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sto lat Sówko :) Piękna praca, chylę czoła... C.aro

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana same serdeczności do Ciebie wysyłam!
    Buziaki :)
    A co do pomysłów, to również te naj, naj przychodzą mi do głowy gdy idę spać, a rano już nie pamiętam :)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękny wisior, bardzo mi się podoba!!
    Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin! Spełnienia marzeń, tych wypowiedzianych głośno i tych skrywanych przed całym światem też ;)
    Pozdrawia grudniowa Koza :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystkiego najlepszego niech spełniają się marzenia a druciki splatają w takie cudeńka :) Wisior prześliczny! A jaki on jest duży?

    OdpowiedzUsuń
  12. Wielu tak owocnych nocy! Jestem od dawna wielką fanką Twojej biżuterii i tego, jak ją fotografujesz. Dzisiaj zostałam tez fanką tego, jak o niej piszesz. :-) Wspaniałości! :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj, i znowu takie piękności u Ciebie...
    Sto lat!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny wisior! Labradoryt dołączyłaś do niego naprawdę niezwykły! Zastanawiam się czy jesteś wodnikiem czy koziorożcem..?

    OdpowiedzUsuń
  15. Och, czy Ty robiłaś ten wisior w swoje urodziny?
    Wszystkiego najlepszego Ci życzę, weny niegasnącej.

    PS. A ja jestem dzieckiem piątkowym, bardzo porannym.
    Monika ze Sztokholmu

    OdpowiedzUsuń
  16. Niesamowity! Ma w sobie magię... od jakiegoś czasu bardzo podziwiam prace wykonane w tej technice. Dla mnie to czarna magia!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój czas i komentarz. :)

Ps. bardzo proszę bez spamowania w komentarzach linkami do stron firmowych - to nie przejdzie. ;)